Translate

sobota, 25 lutego 2017

Storczyki-przewodnik po rodzajach: Psychopsis

To nie motyl na patyku, mów mi storczyku! 
Takie hasło promujące orchidee znalazłem dawno temu w miesięczniku ogrodniczym "Kwietnik". Rzeczywiście wiele z nich przypomina różne owady, jednak do motyla najbardziej podobny jest rodzaj Psychopsis. Nazwa co prawda na to nie wskazuje, ale wkrótce przekonacie się, że to prawda.

Mam znajomego, który bardzo długo marzył o posiadaniu Psychopsisa i z tego, co wiem, jego pragnienie się spełniło. Ja sam miałem wcześniej co najmniej dwa podejścia do tego rodzaju, ale za każdym razem kupowałem okazy młode, niezdolne do kwitnienia (ze względu na przystępną cenę). Rosły chętnie, ale bardzo powoli, a ja traciłem cierpliwość i je odstępowałem komuś z większym zasobem tej cnoty. W końcu w 2015 roku kupiłem dwa okazy należące do tej samej odmiany: Psychopsis Mariposa i Psychopsis Mariposa var. alba. Ponieważ przeżywałem wtedy zauroczenie uprawą hydroponiczną, oba trafiły do keramzytu. Mariposa zakwitła jedynie raz, natomiast Mariposa var. alba kwitła od tamtego czasu kilkunastokrotnie. Kilka tygodni temu, w ramach procesu "naturalizacji", przeniosłem bardziej kapryśną Psychopsis z powrotem do substratu z kory. Efekt był bardzo szybki-pojawił się długo wyczekiwany pąk, a potem kwiat. Obecnie roślina tworzy trzeci pęd kwiatowy obok dwóch już istniejących. Jakie warunki należy zatem zapewnić temu oryginalnemu storczykowi?


Temperatura: Psychopsis to zdecydowanie ciepłolubny rodzaj. Nie oznacza to jednak, że nie wytrzymuje niższych temperatur, jednak wyłącznie przy suchym podłożu. Optymalne są dla niej temperatury pokojowe w zakresie 18-26 stopni.

Światło: Powinno być go dużo, ale rozproszonego. Przy niedoborze światła Psychopsis nie kwitnie, a liście są blade i pozbawione marmurkowego wzoru. Okno wschodnie bez cieniowania jest najodpowiedniejsze.


 Podlewanie: Storczyki z tego rodzaju wymagają stale wilgotnego podłoża (dlatego hydroponika czasami się sprawdza). Podlewać należy obficie, potem pozwolić substratowi lekko przeschnąć przed kolejnym podlaniem. Woda jak w przypadku wszystkich storczyków musi być świetnej jakości. W okresie wzrostu nowych pseudobulw, który przebiega powoli i z pietyzmem, trzeba dostarczyć roślinie raz na 1-2 tygodnie pokarmu, jednak przygotowany roztwór nawozu musi być słaby, ok. 100 mikroSiemensów (czyli mniej więcej 50 ppm).


Podłoże: Jak już wspomniałem, jeden okaz z powodzeniem prowadzę w hydroponice, drugi dobrze się czuje w podłożu z grubych kawałków kory sosny śródziemnomorskiej i pumeksu. Substrat musi zatrzymywać wilgoć, a jednocześnie zapewniać dostęp powietrza do korzeni-z tego powodu zastosowałem glinianą doniczkę bez polewy. Wymusza to częstsze podlewanie, ale zapobiega gniciu korzeni.


Przesadzanie: Storczyki z tego rodzaju przyrastają wolno. Podłoże wymienia się, kiedy stare jest już rozłożone lub kiedy roślina wyrosła z pojemnika. Generalnie im mniej ingerencji w strefie korzeni, tym lepiej. Psychopsis potrafi długo potem dochodzić do siebie.


Podsumowując powyższe opracowanie, namawiam serdecznie do zakupu Psychopsisa nie tylko ze względu na jego ciekawe kształty i wytrzymałość na błędy uprawowe, ale przede wszystkim ze względu na specyfikę kwitnienia-pędy kwiatowe wydają nowe kwiaty jeden po drugim (w sprzyjających warunkach, czasem z przerwą w zimie) nawet przez kilka lat! Warto sięgnąć od razu po okaz z takim pędem, aby szybko móc cieszyć się widokiem kwiatów. Pozycja obowiązkowa każdej kolekcji.

niedziela, 19 lutego 2017

Storczyki do hydroponiki: Refleksje

Jesienią 2015 roku pomysłem przeniesienia storczyków do uprawy hydroponicznej "zaraził" mnie Marek Siwik. Po 1,5 roku testowania tej metody chciałbym dokonać jej krytycznej oceny. Muszę przyznać, że niewiele zostało z hurraoptymizmu, który miałem na początku. Ale po kolei...


Hydroponika wydawała mi się lekarstwem na wszelkie trapiące mnie bolączki, zwłaszcza lenistwo. Myślałem, że kiedy rośliny zaadaptują się do nowych warunków, będę tylko spijał śmietankę, podziwiając ich kwitnienia. Nic bardziej mylnego. Hydroponika okazała się o wiele bardziej pracochłonną i skomplikowaną metodą niż uprawa tradycyjna w korze/mchu/innych substratach. Owszem, w początkowym stadium rośliny reagowały bardzo dobrze. Do keramzytu wsadzałem wszystko, od Paphiopedilum po Cattleya. Czy jednak każdy storczyk nadaje się do hydroponiki? ZDECYDOWANIE NIE! Obecne uważam, że z racji swojego występowania w naturze (wzdłuż rzek i innych cieków wodnych, a więc na terenie podmokłym) dobrze w hydro rosną jedynie wspomniane Paphiopedilum i Phragmipedium. Z moich doświadczeń wynika, że pozostałe rodzaje zupełnie nie tolerują stale wilgotnych korzeni. Co ciekawe dotyczy to chociażby Phalaenopsis, które uprawiane metodą "mokrych stóp" w korze rozwijają się świetnie i obficie kwitną.


Oto najważniejsze problemy, z jakimi spotkałem się w uprawie hydroponicznej:
1. Szybka pozytywna reakcja na nowe warunki, następnie załamanie wzrostu, zwłaszcza w przypadku korzeni oraz młodych przyrostów, które nawet mocno podrośnięte potrafiły z nagła zgnić.
2. Trudności w nawożeniu-z racji niemal zerowej pojemności buforowej keramzytu nawożenie dokorzeniowe jest bardzo ryzykowne. Próbowałem nie nawozić, jednak z kiepskimi efektami. Rozkładająca się kora wbrew pozorom dostarcza wielu potrzebnych storczykom substancji.
3. Więcej obowiązków związanych z płukaniem podłoża, myciem pojemników (osłonek), konieczność badania parametrów wody do podlewania.
4. Zajmowanie dużej przestrzeni przez relatywnie niewiele roślin.


Reasumując, obecnie odchodzę niemal całkowicie od uprawy hydroponicznej na rzecz klasycznego substratu z kory i/lub mchu torfowca (Sphagnum). Jak zauważyła moja znajoma, gdyby hydroponika była tak niezawodną i prostą metodą uprawy storczyków, gospodarstwa storczykowe na całym świecie stosowałyby ją w produkcji na masową skalę. Muszę przyznać jej całkowitą rację. Niemniej zastosowanie hydroponiki w uprawie domowej nadal pozostaje ciekawą alternatywą i polem do dalszych eksperymentów. Od siebie radzę jednak zacząć od maksymalnie kilku mało wartościowych okazów zamiast ulegać czarowi osiągnięcia celu bez wysiłku. Uprawa storczyków to wspaniała pasja, jednak wymaga zaangażowania, systematyczności i analitycznego podejścia do pojawiających się trudności. Alternatywa w postaci hydroponiki na pewno nie jest przeznaczona dla początkujących.


P.S. Wszystkie powyższe kwitnienia udało się osiągnąć w uprawie hydroponicznej. Jedynym wyjątkiem jest widoczna na ostatnim zdjęciu Psychopsis Mariposa, która kwiaty rozwinęła dopiero po przeniesieniu do kory, wcześniej w hydro zasuszyła wszystkie pąki.