Dzisiaj powracam do tematu uprawy storczyków z rodzaju Dendrobium. Prześledźmy zatem cykl rozwojowy typowego przedstawiciela.
Większość Dendrobiów przechodzi okres spoczynku, zakończony kwitnieniem. Wspaniale prezentują się kwiaty w najróżniejszych kolorach i kształtach wyrastające wprost z bezlistnych "patykowatych" pseudobulw (one również zainspirowały nazwę rodzajową). Po okresie kwitnienia pojawia się nowy przyrost (lub przyrosty, w zależności od gatunku i wieku rośliny). Wtedy trzeba Dendrobia otoczyć szczególnie troskliwą opieką, bo to, jak wywiążemy się z tego zadania, wpłynie na ich kondycję i kwitnienia w przyszłości.
Wiosna/lato
W okresie od marca do września Dendrobia intensywnie rosną. Wymagają wtedy bardzo jasnego miejsca. Natężenie światła często decyduje o kwitnieniu. Podłoże powinno tylko lekko przesychać przed kolejnym podlaniem, ale nie może wyschnąć całkowicie. Używamy wody jak najlepszej jakości. Do każdego podlewania wskazany jest dodatek nawozu-1/3-1/2 dawki (ja używam biohumusu na przemian z Foliar Feed Petersa). Wiele gatunków w okresie od czerwca do września włącznie można wystawić na zewnątrz, w miejsce osłonięte od deszczu, wiatru i palącego słońca. Szczególnie wdzięczne za takie traktowanie będą Dendrobium nobile i jego mieszańce, Dendrobium aggregatum, Dendrobium kingianum, Dendrobium delicatum oraz wszelkie gatunki zimnolubne.
Jesień
W okresie od września do grudnia kończą wzrost tegoroczne przyrosty. Kiedy ostatni liść przestaje rosnąć, a pseudobulwa zdążyła już w dużej mierze się wypełnić, stopniowo zmniejszamy porcje wody, co pozwoli jej osiągnąć dojrzałość. Przy sprzyjającej pogodzie rośliny przebywające na zewnątrz mogą tam pozostać jeszcze w październiku, ale na pewno bez uszczerbku zniosą to jedynie gatunki zimnolubne. Reszta powinna wrócić do domu pod koniec września, kiedy noce stają się chłodne. W pomieszczeniu zapewniamy Dendrobiom jak najwięcej światła.
Zima
Bardzo ważny, ale jednocześnie najmniej pracowity okres. Gatunki przechodzące wyraźny okres spoczynku (ich dotyczy to opracowanie) umieszczamy w pomieszczeniu jak najjaśniejszym, gdzie temperatura wynosi w ciągu dnia 12-16 stopni, nocą może spadać poniżej 10. W takich warunkach roślin praktycznie nie podlewamy i oczywiście nie nawozimy-przeważnie tracą wtedy liście, w zależności od gatunku. Jeśli pseudobulwy zanadto się marszczą, można dostarczyć trochę czystej wody (bez nawozu), ale w minimalnej ilości. Mokre podłoże + niska temperatura nieuchronnie grożą utratą korzeni lub chorobą grzybową. W czasie zimy Dendrobia potrzebują przede wszystkim dużo świętego spokoju. Koniec okresu spoczynku zwiastują albo nowe korzenie, albo rozwijające się kwiatostany. Należy wtedy stopniowo wznowić normalne podlewanie. I cykl uprawy rozpoczyna się na nowo.
Powyższy opis tyczy się gatunków przechodzących wyraźny okres spoczynku, które stanowią większość w rodzaju Dendrobium. Następnym razem o uprawie tych, których okres spoczynku nie dotyczy.
Na poniższych zdjęciach: Dendrobium Stardust 'Chiyomi', botaniczne Dendrobium nobile, Dendrobium glomeratum (sulawesiense).
Zapraszam do tajemniczego i fascynującego świata flory, który jest moją pasją od 20 lat. Szczególne miejsce w moim sercu zajmują najpiękniejsze rośliny ze wszystkich-storczyki.
Translate
niedziela, 7 września 2014
sobota, 6 września 2014
Mimozami jesień się zaczyna...
Tak śpiewał nieodżałowany Czesław Niemen. Jednak prawdziwym zwiastunem jesieni są zimowity (Colchicum). Swoim wyglądem przypominają krokusy i są z nimi blisko spokrewnione. Z zimowitów wyizolowano kolchicynę-lek stosowany w napadach dny moczanowej. Mimo że w przyszłym roku zostanę farmaceutą, ogrodnicze zastosowanie zimowitów jest mi znacznie bliższe. Przyjrzyjmy się zatem ich wymaganiom.
Zimowity zakwitają jesienią-od września do października. Aby się tym cieszyć, należy je posadzić w odpowiednim czasie-jest na to cały sierpień. Zimowity są pod tym względem wyjątkowe wśród roślin cebulowych, które wydają kwiaty dopiero wiosną. Wybieramy miejsce słoneczne o przepuszczalnym podłożu, świetnie sprawdzą się na skalniaku. Jesienią zimowity wydają kwiaty, a wiosną liście. W przeciwieństwie do innych cebulowych nie wymagają corocznego wykopywania. Zmianę stanowiska wystarczy im zafundować raz na 3-4 lata. Poza odchwaszczaniem nie potrzebują specjalnych zabiegów. Zaprośmy zimowity do naszych ogrodów i na balkony, a jesień powitamy o wiele radośniej, bo z nimi.
Zimowity zakwitają jesienią-od września do października. Aby się tym cieszyć, należy je posadzić w odpowiednim czasie-jest na to cały sierpień. Zimowity są pod tym względem wyjątkowe wśród roślin cebulowych, które wydają kwiaty dopiero wiosną. Wybieramy miejsce słoneczne o przepuszczalnym podłożu, świetnie sprawdzą się na skalniaku. Jesienią zimowity wydają kwiaty, a wiosną liście. W przeciwieństwie do innych cebulowych nie wymagają corocznego wykopywania. Zmianę stanowiska wystarczy im zafundować raz na 3-4 lata. Poza odchwaszczaniem nie potrzebują specjalnych zabiegów. Zaprośmy zimowity do naszych ogrodów i na balkony, a jesień powitamy o wiele radośniej, bo z nimi.
wtorek, 2 września 2014
Storczyki-przewodnik po rodzajach: Dendrobium (część I)
Długo przymierzałem się do omówienia rodzaju Dendrobium. Dlaczego? Bo czeka mnie sporo pisania. Wszak rodzaj ten liczy ponad 1000 gatunków i jest najliczniejszy nie tylko wśród storczyków, ale wśród roślin w ogóle. Ponieważ nie jest łatwo opisać tak dużą grupę, temat zostanie podzielony na kilka części, które ukażą się w ciągu kolejnych tygodni.
Nie zdradzę wielkiego sekretu, jeśli napiszę, że obok rodzajów Stanhopea i Lycaste to Dendrobia są moimi ulubionymi. Urzeka mnie w nich właściwie wszystko-od budowy po niezwykłe bogactwo barw. Można przeżyć całe życie i marne szanse, że ujrzy się kwitnienie większości gatunków. W tym tkwi cały urok-w nieznanym. Fantastycznie jest czuć zaskoczenie na widok jakiegoś okazu po 20, 30 czy 40 latach trwania storczykowego hobby, kiedy człowiekowi wydaje się, że zobaczył już wszystko.
Skąd nazwa rodzaju Dendrobium? "Dendro" kojarzy się z drzewem, a przedstawiciele tego rodzaju bytują przede wszystkim na gałęziach drzew, bardzo rzadko na kamieniach jako litofity lub w glebie jako storczyki naziemne. Idąc tym tropem nietrudno dociec, że Dendrobia najlepiej czują się w warunkach zbliżonych do naturalnych, czyli zamontowane na podkładkach. Nie każdy może sobie jednak pozwolić na taki sposób uprawy. Czy warto zatem próbować uprawiać Dendrobia w doniczkach? Oczywiście, że warto!
Jednym z czynników decydujących o powodzeniu w uprawie Dendrobiów jest wybór odpowiedniego gatunku. Te wysokogórskie jak Dendrobium alaticaulinum czy cuthbertsonii nie mają szans na parapecie z racji na nieodpowiednią temperaturę i niską wilgotność powietrza. Do ich uprawy potrzeba fortelu (czytaj: akwarium, orchidarium, oranżerii). Są jednak inne gatunki świetnie radzące sobie w mieszkaniu. Należą do nich: farmeri, griffithianum, phalaenopsis, aggregatum, loddigesii i wiele innych, a także liczne hybrydy. Wszystko zależy jednak od warunków, jakimi dysponujemy, bo Dendrobia mogą świetnie rosnąć, ale jeśli np. nie zapewnimy im odpowiedniego zimowego spoczynku, to nie będą kwitły. Przed zakupem zawsze należy poczytać o wymaganiach konkretnego gatunku, żeby uniknąć problemów i rozczarowania. W następnym poście omówię cykl rozwojowy typowego przedstawiciela rodzaju Dendrobium.
Na poniższych zdjęciach kwitnienie Dendrobium victoria-reginae. Mimo niewielkich rozmiarów na dojrzałej pseudobulwie rozwinęły się pierwsze kwiaty.
Nie zdradzę wielkiego sekretu, jeśli napiszę, że obok rodzajów Stanhopea i Lycaste to Dendrobia są moimi ulubionymi. Urzeka mnie w nich właściwie wszystko-od budowy po niezwykłe bogactwo barw. Można przeżyć całe życie i marne szanse, że ujrzy się kwitnienie większości gatunków. W tym tkwi cały urok-w nieznanym. Fantastycznie jest czuć zaskoczenie na widok jakiegoś okazu po 20, 30 czy 40 latach trwania storczykowego hobby, kiedy człowiekowi wydaje się, że zobaczył już wszystko.
Skąd nazwa rodzaju Dendrobium? "Dendro" kojarzy się z drzewem, a przedstawiciele tego rodzaju bytują przede wszystkim na gałęziach drzew, bardzo rzadko na kamieniach jako litofity lub w glebie jako storczyki naziemne. Idąc tym tropem nietrudno dociec, że Dendrobia najlepiej czują się w warunkach zbliżonych do naturalnych, czyli zamontowane na podkładkach. Nie każdy może sobie jednak pozwolić na taki sposób uprawy. Czy warto zatem próbować uprawiać Dendrobia w doniczkach? Oczywiście, że warto!
Jednym z czynników decydujących o powodzeniu w uprawie Dendrobiów jest wybór odpowiedniego gatunku. Te wysokogórskie jak Dendrobium alaticaulinum czy cuthbertsonii nie mają szans na parapecie z racji na nieodpowiednią temperaturę i niską wilgotność powietrza. Do ich uprawy potrzeba fortelu (czytaj: akwarium, orchidarium, oranżerii). Są jednak inne gatunki świetnie radzące sobie w mieszkaniu. Należą do nich: farmeri, griffithianum, phalaenopsis, aggregatum, loddigesii i wiele innych, a także liczne hybrydy. Wszystko zależy jednak od warunków, jakimi dysponujemy, bo Dendrobia mogą świetnie rosnąć, ale jeśli np. nie zapewnimy im odpowiedniego zimowego spoczynku, to nie będą kwitły. Przed zakupem zawsze należy poczytać o wymaganiach konkretnego gatunku, żeby uniknąć problemów i rozczarowania. W następnym poście omówię cykl rozwojowy typowego przedstawiciela rodzaju Dendrobium.
Na poniższych zdjęciach kwitnienie Dendrobium victoria-reginae. Mimo niewielkich rozmiarów na dojrzałej pseudobulwie rozwinęły się pierwsze kwiaty.
Subskrybuj:
Posty (Atom)